(Lana)
Pobiegłam na górę czując strach nie wiem sama dlaczego. Zapukałam do pokoju Nathana i Harry'ego i od razu weszłam.
- Nathan, Niall cię woła -powiedziałam . Chłopak od razu wyparował z pokoju.
- O co chodzi? -spytałam siadając obok Harry'ego na łóżku - wydawałeś sie jakiś taki....
- O nic, kiedy mi zamierzałaś powiedzieć ? - spytał
- Czy to ważne ?- wstałam
- Tak , ważne, to nie jest dla ciebie najlepsze
-
SKĄD TY WIESZ CO JEST DLA MNIE NAJLEPSZE??? - krzyknęłam - TO CO CO
ROBIĘ TO MOJA SPRAWA, TO CO ROBIE I Z KIM TEŻ MOJA WIĘC SORRY ALE TOBIE
JUZ NIC DO TEGO!!
- Dobrze wiesz, że zrobiłem to dla ciebie
A wiec o to chodziło....
-
TAK? DLA MNIE? RZECZYWIŚCIE COŚ POMOGŁO. ZADAŁEŚ MI TYLKO BÓL. WIESZ
HARRY, ZACHOWUJESZ SIĘ JAK DZIECKO, NAJPIERW CHCESZ ZE MNĄ CHODZIĆ BY
POTEM PO PARU DNIACH ZERWAĆ A GDY JUŻ SOBIE KOGOŚ ZNAJDĘ MÓWISZ MI Z
KIM I CO MAM ROBIĆ I CO JEST DLA MNIE NAJLEPSZE!
- Ale to nie o to chodzi -zaczął
-
DAJ. MI. SKOŃCZYĆ. - powiedziałam - MÓWIŁEŚ ZE CHCESZ MOJEGO SZCZĘŚCIA.
TO PROSZĘ BARDZO JESTEM ALE NIE, HARRY STYLES MUSI ZAWSZE MIEĆ TO CZEGO
CHCE.
- Nie prawda
- BO CO? TY NIGDY NIE DOSTAJESZ TEGO CO CHCESZ??!?!?!
- Myślisz ze ciebie wszyscy wielbią? Nie potrafisz sobie z niczym poradzić i problemy tylko robisz.Zobaczysz , rozstaniesz się z nim. To jest Louis Tomlinson, on może mieć każdą, Prędzej czy później , zobaczysz.
Łzy napłynęły mi do oczu.
- Mylisz się , on nie jest taki jak ty
- Pewnie i tak na prawdę cie nie kocha -powiedział spokojnie
Wybiegłam trzaskając drzwiami
(Louis)
- Wiesz , ja tego coś nie widzę za bardzo -powiedział Liam
- Tak wiem, niech zgadnę, co tym razem?
- Jak co , patrz, wy sie od siebie różnicie
- Pod względem ?
- Wieku
- Oj daj spokój Liam -powiedział Niall podnosząc się z podłogi - czym się będzie różnić to że oni sa razem czy gdy nie są? Tylko tym że nie będą mieli chłopaka ani dziewczyny, nie widziałeś jak sie zachowywali przez ten czas na wakacjach .
- Horan ma racje -poparł Zayn
- Ta tak ale wiesz o co mi chodzi, ogólnie to wam życzę jak najlepiej. -powiedział Liam ściągając bluzę
XXX *parę minut potem*
- Jak co , patrz, wy sie od siebie różnicie
- Pod względem ?
- Wieku
- Oj daj spokój Liam -powiedział Niall podnosząc się z podłogi - czym się będzie różnić to że oni sa razem czy gdy nie są? Tylko tym że nie będą mieli chłopaka ani dziewczyny, nie widziałeś jak sie zachowywali przez ten czas na wakacjach .
- Horan ma racje -poparł Zayn
- Ta tak ale wiesz o co mi chodzi, ogólnie to wam życzę jak najlepiej. -powiedział Liam ściągając bluzę
XXX *parę minut potem*
- Co sie stało? -spytałem wchodząc do pokoju dziewczyn
Lana siedziała na łóżku i ocierała szybko oczy, myśląc ze nie zauważę
- Co ?? -spytała ze sztucznym uśmiechem -nic mi nie jest, czemu tak myślisz?
- Ja nie myślę ja widze, co sie stało ?
- Dlaczego ja? Dlaczego mnie wybrałeś?
- Jak to dlaczego ciebie , to nie jest jakaś loteria.
- Ale dlaczego , jest tyle dziewczyn na świecie a tu akurat trafiłam ja
- Bo.. w sumie, za dużo by mówić, jesteś wyjątkowa. Tu ni chodzi o to kogo mogę mieć, kogo nie, kocham cię po prostu za..za to jaka jesteś i że jesteś.
- Louis my nie damy rady, ja nie dam rady, jak tak dalej będzie , ja już mam dość , to mnie przewyższy
- Będzie ciężko ale zobaczysz , będzie dobrze- przytuliłem ją -Teraz powiedz mi czemu tak myślisz?
- Oj tam, nie ważne -powiedziała zaciągając rękawy
Popatrzyłem na nią wymownym wzrokiem
- No.. wiesz Harry, i... mi powiedział, oj nie ważne
- Co co ci powiedział? Czy zrobił? -przestraszyłem się- Nie , nic nie zrobił
- Więc co ci powiedział ?
- Powiedział -zaczęła spokojnie jakby to miało zmniejszyć to co powie choć dobrze wiedziała ze tak nie będzie - że sa ze mną problemy , że ja myślę że jestem uwielbiana i że jestem słaba. A wiesz co,- zaśmiała się z siebie- płacząc tylko to potwierdzam. Powiedział ze ty możesz mieć każdą - z każdym słowem moja złość rosła - i ze i tak pewnie za parę dni się rozstaniemy bo ty i tak mnie nie kochasz
Zacisnąłem ręce. Chciałam jej pokazać ze to nie prawda, ale jednocześnie chciałęm pograć głową Harry'ego w piłkę.
- A ty ?
- Co ja ?
- Wierzysz w to ?
Spuściła głowę
- Ja nie wiem co o tym wszystkim myśleć
Zrobiło mi się trochę przykro, do pokoju nagle wszedł Harry. Wyszedłem rzucając mu mordercze spojrzenie.
CDN....
------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorry że taki krótki ale następny będzie tylko i wyłączni dla Lulu i Natha , obiecuje :***
Tak wiem , zawiedliście się , ale , no nie mogłam nic innego wymyślić :(
Już nawet teraz mogę napisać następny rozdział, a przynajmniej zacząć.
a , jest nowa sonda, wybierajcie o to od was zależy jej los <3
Drunk On Love <3333
Ale Lana opieprzyła Harry'ego!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! Jak on tak mógł jej powiedzieć? Faceci to świnie....
Bo.. w sumie, za dużo by mówić, jesteś wyjątkowa. Tu ni chodzi o to kogo mogę mieć, kogo nie, kocham cię po prostu za..za to jaka jesteś i że jesteś.
AWWWWWWW <3
Skoro są mordercze spojrzenia to oznacza..... BÓJKĘ! (przyzwyczaj się, że się tym podniecam)
JA SIĘ MA TOBIE KOCHANA MOJA NIGDY NIE ZAWIODĘ!
I se pacze, że się Drunk On Love jarasz <33333
Ja się jaram, że ty się jarasz ;**
CZEKAM NA NEXT ;3