(Lana)
Do pokoju wpadł Louis w ciemnozielonych spodniach i bluzce w paski i torbą.
- Hej witajcie W pokoju an parapecie była KEVIN !!!! - krzyknał
- Zayn chłopcze, chodź zanim będę musiał odwiedzić psychiatrę.- powiedział dziadek, wyszli
- Co robicie?- spytał Lou
- Jak na razie to nic, wybierasz sie gdzieś?
- Ta, chciałbym pochodzić , nie wiem las, po prostu...
- Spoko nie tłumacz się - powiedziała Lulu
- Sa marchewki?
- Kierunek kuchnia -powiedziałam
Poszedł, chwile później wrócił z marchewka w dłoni zrobił pozę jak Michael Jakson i wyszedł
- Louis-powiedziała Lulu -to takie kochające marchewki i gołębie dziecko
- Ta..... Ale jest słodki
***
- Daleko jeszcze?- spytała Lulu- gorąco tu strasznie
- Nie, przeszłyśmy dopiero połowę drogi
- Masz coś do picia?
- Tsa.. wodę w proszku
- Oj, no weź, zaraz będe tu pielgrzymkę odprawiać
- Co?
- Chodzić na kolanach
- Lulu pare metrów i jesteśmy
- Matko! Nareszcie -krzyknęła gdy zobaczyła budynki
- Co ja z tobą mam....
- No co, ja z miasta, nie jestem przyzwyczajona do chodzenia w +30 C stu kilometrów!
- Szłyśmy pół
- A co to za różnica?
Weszłyśmy do sklepu "Zwierciadło", rozległ sie cichy dźwięk dzwoneczków , z lustrami.
- Dziewczyny przyszły -krzyknął Zayn polerując swoje odbicie
- Uważaj bo sobie nos zetrzesz -powiedziała Lulu
- To dobrze - dziadek wyszedł zza zaplecza rzucił nam ściarki
- Ta.. dzieki..-powiedziałam
Wzięłam szmatkę i zaczęłam czyścić lustro , ja w środku Zayn po lewej , Lulu po prawej, jakoś szło nam w milczeniu. Przyszedł dziadek i dał mi zeszyt
- Oooo.. stare czasy -powiedziałam i przeglądnęłam parę stron, nieudane rysunki wierszyki, piosenki o ytym by nie bić ziemi bo ona odda.... Usiedliśmy na podłodze Lulu nie kryła swojej ciekawości. Zayn wział ode mnie zeszyt
- Jadą smerfy na rowerze a Gargamel na Klakierze- przeczytał - smerfy zakręciły w lewo a Gargamel prosto w drzewo
Lulu zaczęła sie śmiać.
- Nawet fajne jak na .. ile ty miałaś wtedy lat?- spytał Malik
- Siedem , chciałam być poetką. Noooo i kochałam smerfy
- Hej dzieci jeśli chcecie zobaczyć smerfów las.- zaśpiewała Lulu - O, a to? ' Na zielonej łace jeleń wodę pije, nie zapomnij o mnie bo jeszcze żyje'
- O , to dobre' Ide do szkoły , zawiadomcie rodzinę' -powiedział Zayn
- Pierwszy dzień w szkole , następnego dnia miał być więc wiesz... -powiedziałam
Przewinęłam kilka kartek
- Kto to?- spytał pokazując na zdjecie
- To Luk'e , mój przyjaciel, mieszka koło nas pojechał z moją siostrą na wakacje
- Uuu ładny- powiedziała Lulu- a to?
- Taylor, tez była ...
- Czemu była?- spytał Zayn
- Nie ważne ... Po prostu jakbym ją gdzieś spotkała to bym zabiła
Lulu wybuchnęła śmiechem
- A tobie co? - spytałam
Podała mi zeszyt
- 'On -zaczął czytać Zayn - ...Miła moja, kocham cię wprost proporcjonalnie do odległości między nami. Kocham sinus twych nóg i cosinus twych stóp,stańmy sie ułamkiem , ja będę licznikiem ty mianownikiem.- zaczął się śmiać- Ona: Odwal sie ode minie ty nieparzysty ilorazie, bo jak ci przy pierwiastkuje to zbiór zębów wyleci ci poza nawias kwadratowy!!!"
Lulu zaniosła się jeszcze większym śmiechem.
- Ta..- powiedziałam - nudziło mi się na matmie
Lulu ledwo oddychała
- Kiedy do ludzi tuli się łudź to łudź do ludzi musi coś czuć -przeczytała i znów sie zaśmiała- o albo to 'Siedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzy, przyszedł duch, babe w brzuch, baba fik a duch znikł..'
- A to nie miało być śmieszne , to było romantyczne -usprawiedliwiłam się
- Romantyczne jak mój kot -powiedziała
- Tez jest poetą?
- Nie... Ale współczuję wszystkim którzy cie nie znają -powiedziała
- A wam co?- usłyszałam za plecami , aż podskoczyłam
- Znalazłam stary zeszyt , czytamy i oglądamy....a oni sie ze mnie nabijają..- zrobiłam obrażona minę
- A to kto? - spytała Lulu
- Moja mama -powiedziałam
- Ładna -skomentował Zayn
- Ale w ogóle do ciebie nie podobna. -powiedziała Lulu
- Jak już to ja do niej a nie ona do mnie geniuszu
- Coś ty, trochę jest -powiedział Louis- na przykład uśmiech...
Odwróciłam sie żeby nikt nie widział rumieńca jaki ego miałam na twarzy.
- No , jak sie przyjrzysz -powiedział Zayn
- O, a to serduszko i 'Moments' -powiedział Louis
Zatrzasnełam zeszyt
- Bys się cieszył że jestem fanką
- Ciesz esie ciesze -powiedział i pogłaskał mnie po głowie
- Co ja pies?
- Ta chichuała - Powiedział Zayn - Louis, staruchu co ty tu robisz?
- Mam do przekazania wiadomość
- Wiecie ze zdążyłem już obsłużyć troje klientów i każdy gapił się na was jak na jakich uciekinierów ze szpitala o miękkich ścianach? -powiedział dziadek
- A właśnie-powiedział Louis - pana żona - jak to zabrzmiał oo!!!! - kazała mi powiedzieć zeby pan skończy dzisiaj wczesnej bo będą państwo gdzieś jechać
- Nie no, dobrze-poszedł na zaplecze
- TAYLOR!! -krzynęłam
- Co?- spytała Lulu
- Lana? - spytała dziewczyna z brąz włosami i czarnymi oczami patrzącymi na mnie- jak my się dawno widziałyśmy
Zayn czując ze coś się święci wyprowadził nas na dwór
CDN...
---------------------------------------
nudny troche wyszedł, ale nie traćcie nadziejii, jeszcze cos mam dla was przygotowane, zobaczycie, ktos jest już do połowy wtajemniczony i niech ten ktoś się nie przyznaje,a el wie tyle ile wy teraz...
Sama się w tym pogubiłam...
Serio bedzie się działo, chyba że mnie znielubicie:)
Matko! nie mogę uwierzyć że to juz 69 rozdział a tak niedawno (9 mies. i 2 dni temu) dopiero zakładałam bloga aż łezka się kręci :)
Matko! nie mogę uwierzyć że to juz 69 rozdział a tak niedawno (9 mies. i 2 dni temu) dopiero zakładałam bloga aż łezka się kręci :)
NORMALNIE ZALAŁAM SIĘ W GACIE ZE ŚMIECHU CZYTAJĄC TO!
OdpowiedzUsuń'- Jadą smerfy na rowerze a Gargamel na Klakierze- przeczytał - smerfy zakręciły w lewo a Gargamel prosto w drzewo'
JA PIERDZIELE KOCHAM CIĘ!
'- 'On -zaczął czytać Zayn - ...Miła moja, kocham cię wprost proporcjonalnie do odległości między nami. Kocham sinus twych nóg i cosinus twych stóp,stańmy sie ułamkiem , ja będę licznikiem ty mianownikiem.- zaczął się śmiać- Ona: Odwal sie ode minie ty nieparzysty ilorazie, bo jak ci przy pierwiastkuje to zbiór zębów wyleci ci poza nawias kwadratowy!!!"'
A TYM TO MNIE ROZJEBAŁAŚ MISZCZU!
WIELBIĘ CIĘ!
PS. CZEMU JA WTAJEMNICZONA NI JESTEM, CO?!
JUŻ MI TU DODAJESZ NASTĘPNY!
;**
HAHAHAHAHAHA kobieto, ja tu o mało co z krzesła nie spadłam XDD
OdpowiedzUsuńNie no, najlepsze z tym "jak ci przypierwastkuje" i "Louis, staruchu" xdd
Czekam na następny. xd