(Karolina)
Wyszłam na taras z tyłu , uwielbiałam patrzeć na niebo.W sumie słońce już zaszło ale niebo było różowe. Usiadłam na huśtawce ogrodowej .Chciałam odpocząć po pięciu godzinach robienia zdjęć (bez przerwy!), I myśleć że ta bajka w Londynie sie niedługo skończy Nagle ktoś mnie szturchnął ,odwróciłam się żeby obaczyć kto to.
- Dołączysz do nas? Przyszli Lulu z Nathanem , a to coś zmieniło się w małą imprezkę - powiedział blondyn
- Nie, dzięki....
-To, co robisz?- zaczął bujać lekko huśtawką
-Eeee... a jak myślisz?
- Czym się martwisz?
- Aż tak to widać?
- Tak, wiec powiesz?
- ....
- To nie mów mi tylko temu chłopcu sprzed dziesięciu lat
- Skąd wiesz?
Uśmiechnął się
- Lulu się wygadała...
- Wiesz...poznałam niedawno całą historię Lany ..
- Boisz się?
- Nie o siebie , raczej o nią , do tego zobaczyłam tą kartkę
- Jaką?
- Kurde ja i mój niewyparzony język
- Czyli nie powiesz? -spytał
Spuściłam głowę
- Prosiła mnie żebym nikomu a zwłaszcza wam tego nie mówiła ...sama wam powie
- Ale to nie jest wszystko,prawda? Nie tylko to cie martwi?
Czułam ze nie spuszcza ze mnie wzroku
-Wyjeżdża -powiedziałam drżącym głosem
- Czemu?
- Mama dzisiaj dzwoniła , w Irlandii skończyła się kwarantanna i przyjeżdżają, poza tym muszę skończyć klasę , powiedziała ze za dwa dni przyjedzie po nas , jedziemy do Polski
- Szkoda...- powiedział smutno - będę tęsknić
Podniosłam głowę
- Na prawdę?
- Tak , a zmieniając temat , mam do czynienia z Polką?
- No na pół mama polka tato Irlandczyk...Stad polskie imię
- To wiele wyjaśnia , powiesz mi coś o niej?
- Irlandii? - palnełam
- Polsce
- Aaaa... więęęc ....a co chcesz wiedzieć?
- Jak tam jest
- Pięknie ale zależy od pory roku , w zimę jest pięknie w górach chociaż w lato też ładnie , i w ogólę ja tam wolę góry
- Ale tu też nie jest źle?
- Tu jest niesamowicie
Przeszedł mnie dreszcz zimna , dobrze że Niall tego nie zauważył bo by pewni kazał mi iść już do domu. Zauważyłam że zaczyna się ściemniać .Zapadła cisza
- Wiesz mam szczęście w nieszczęściu
- W sensie? - spytał
- No bo wiesz spotkałam was a jak ja to powiem w Polsce to mi i tak nikt nie uwierzy...
- No widzisz... Ale chyba Camila mogłaby potwierdzić
- Może....
Poprawiłam sobie grzywkę palcami i zauważyłam że Niall dalej mi sie przygląda
- Co? Mam coś na twarzy? - spytałam
- Nie , nic...
- To czemu tak na mnie patrzysz?
- Bo nie mogę uwierzyć... że to ty
-Ja tez na początku nie mogłam , ale mówiłam że skądś cie kojarzę
- Ej. kochasie chodźcie do domu bo zamarzniecie - powiedział chłopak za naszymi plecami
- A ty co tu? -spytała Zayna
Pomachał mi papierosem
- A...
CDN...
-----------------------------------------------
sorry zę dawno nie pisałam ale teraz tak może być :)
myślę że się podoba i IZA, nie swataj mi tu ok?
Mam już w zeszycie napisane 10 nexów więc...
- Ale to nie jest wszystko,prawda? Nie tylko to cie martwi?
Czułam ze nie spuszcza ze mnie wzroku
-Wyjeżdża -powiedziałam drżącym głosem
- Czemu?
- Mama dzisiaj dzwoniła , w Irlandii skończyła się kwarantanna i przyjeżdżają, poza tym muszę skończyć klasę , powiedziała ze za dwa dni przyjedzie po nas , jedziemy do Polski
- Szkoda...- powiedział smutno - będę tęsknić
Podniosłam głowę
- Na prawdę?
- Tak , a zmieniając temat , mam do czynienia z Polką?
- No na pół mama polka tato Irlandczyk...Stad polskie imię
- To wiele wyjaśnia , powiesz mi coś o niej?
- Irlandii? - palnełam
- Polsce
- Aaaa... więęęc ....a co chcesz wiedzieć?
- Jak tam jest
- Pięknie ale zależy od pory roku , w zimę jest pięknie w górach chociaż w lato też ładnie , i w ogólę ja tam wolę góry
- Ale tu też nie jest źle?
- Tu jest niesamowicie
Przeszedł mnie dreszcz zimna , dobrze że Niall tego nie zauważył bo by pewni kazał mi iść już do domu. Zauważyłam że zaczyna się ściemniać .Zapadła cisza
- Wiesz mam szczęście w nieszczęściu
- W sensie? - spytał
- No bo wiesz spotkałam was a jak ja to powiem w Polsce to mi i tak nikt nie uwierzy...
- No widzisz... Ale chyba Camila mogłaby potwierdzić
- Może....
Poprawiłam sobie grzywkę palcami i zauważyłam że Niall dalej mi sie przygląda
- Co? Mam coś na twarzy? - spytałam
- Nie , nic...
- To czemu tak na mnie patrzysz?
- Bo nie mogę uwierzyć... że to ty
-Ja tez na początku nie mogłam , ale mówiłam że skądś cie kojarzę
- Ej. kochasie chodźcie do domu bo zamarzniecie - powiedział chłopak za naszymi plecami
- A ty co tu? -spytała Zayna
Pomachał mi papierosem
- A...
CDN...
-----------------------------------------------
sorry zę dawno nie pisałam ale teraz tak może być :)
myślę że się podoba i IZA, nie swataj mi tu ok?
Mam już w zeszycie napisane 10 nexów więc...
Ja Cię z kimś swatam? :-o
OdpowiedzUsuńNo chyba, że chodzi ci o Niego....
A co do rozdziału, to jedno słowo: WSPANIAŁY!
Ale oni mieli się pocałować!
Weź coś z nimi zrób!
Do napisania ^-^
IZA, WEŹ COŚ ZRÓB Z TYM NATHANEM NA TWOIM PROFILOWYM, bo patrzeć nie mogę, jak molestuje ten biedny mikrofon..
OdpowiedzUsuń_______________
Rozdział bardzo mi się spodobał, to z Zaynem było szczere xD
Niech on rzuci te pety, bo to nie zdrowe.
Czekam na kolejne ^_^