(Lana)
15:10 .Poszłam do domu chłopaków. Stanełam przed drzwiami nie wiedząc czy dobrze robię , bo przychodzenie do kogoś komu dzień wcześniej powiedziało sie ze nie chce sie tego kogoś znać , było no, trochę nie na miejscu.Nacisnęłam dzwonek teraz nie było już odwrotu .Otworzył Liam
- Lana?- w jego głosie nie było słychać nic prócz radosci , no ale , to w końcu Liam
- E ...cześć Liam, nie przeszkadzam ?-spytałam
- Nie jasne że nie , chodź , wejdź do środka
- Ja..-odwróciłam sie do niego twarzą i zaczęłam bawić pierścionkiem na kciuku , jak zawsze gdy się denerwowałam - chciałabym was przeprosić ,ja nie wiedziałam że to jest inaczej , kurde narobiłam tylko afery strasznie was przepraszam ,a do..
- Dziewczyno , zatrzymaj traktor ,ciągnik stop-przerwał mi - wiemy o wszystkim
- Skąd?
- Od Karoliny -powiedział Niall wchodząc do salonu
- Serio?
-Serio - obok Nialla pojawił zie Zayn - kumamy wszystko każdemu się mogło pomylić ale powiedz to raczej temu na górze bo za chiny nie da sobie przetłumaczyć
- Dalej jest na mnie zły?
- Nie ,ale nie może w to uwierzyć, dosłownie - powiedział z uśmiechem Niall - nawet ja mu mówiłem ale nic. Od wczoraj nie wychodzi pokoju
-Czemu?- spytałam
- A bo ja wiem ... nie wiem
- Horan ty coś wiesz - powiedział Zayn
- Powiedz -nalegał Liam
- Sam wam powie ale chyba najpierw musisz z nim pogadać -powiedział Niall wyswobadzając sie z uścisków Zayna
- Dobra ,dobra pogadam z nim -zgodziłam się
(Lulu)
Klapnęłam obok Nathana na kanapie.
- I?-zaczał
-Co -spytałam
-I?
-Co?
-I?
- Matko z tobą nie da się dogadać
- O , Lulu -powiedział wchodzą c do salonu Jay -skąd ty się tu wzięłaś?
- Geniuszu ja tu chyba spalam nie?
- A to wyjaśnia te nocne odgłosy...
- Ha.Ha. Bardzo śmieszne to nie my
- O co chodzi?- spytał Siva wchodząc z Nareeshą do pomieszczenia
- A kto?-palnął Jay
- Ci ktosie właśnie weszli do salonu
- Jay idź sie pobaw lego bo nie zabłyśniesz inteligencją -powiedział Nathan
- Ja lecę odwieść Nareeshę - rzucił Siva a chwile później już ich nie było
Jay obrażony wyszedł i pobiegł na górę do Lego
- Lulu, ładnie dziś wyglądasz-powiedział Tom który jako jedyny został
- Dziękuję
- Macie kogoś do IFY bo skoro to ja jednak będe całował to ...Lulu?
- Tom!- wydarł sie Nath
- No co?- Tom udał niewiniątko
- Ona jest moja
- A co to moja wina , ze masz fajną dziewczynę - spytał oburzony Tom
- Ale właśnie 'moja'- powiedział i nachylił się nade mną , wiec już nie siedziałam a leżałam , posłał złośliwy uśmieszek Tomowi i zaczął mnie całować .Tamten zamiast wyjść albo ignorować to zaczął nas okładać poduszką co skończyło , albo dopiero zaczęło , się wylaniem przez Natha soku pomarańczowego na głowę oprawcy, i znów Tom rzucił w Nathana gumową kaczka do kąpieli. Drugi czyli Nath , poleciał do kuchni , już myślałam że przyleci z nożami ale przybiegł z aparatem
- Jeszcze raz , a pokaże wszystkim te zdjęcie -krzyknął
- Dobra,dobra, wycofuje sie
- Co tam jest? -spytałam
- Tom posuwający poduszkę -powiedział z uśmieszkiem Nathan- oczywiście z cenzurą
-CO? Daj mi ot -powiedziałam
- NIE!- Tom rzucił sie do aparatu który teraz ja już trzymałam nie zdążył ,zobaczyłam
- Tom! hahahahahahahhahahaah
- Byłem pijany - usprawiedliwił się
- Każdy tak mówi - powiedział Nathan
- Jesteście okrutni -powiedział obrażony Tom
- Tak jest -przytaknęłam
CDN....
--------------------------------------------------
Dla JULI -niestety troche potrwa jak dodam twój wymarzony rozdział :)
KA BOOM?
Przy lego je*łam xD
OdpowiedzUsuńI przy soku pomarańczowym i przy poduszce.
"Wiesz, pijany byłem"
Jeszcze jedno "kabum" a zaczną krzesła fruwać.
Nie mogę się doczekać tego rozdziału <3
KOLEJNY ZAJEBISTY ROZDZIAŁ!
OdpowiedzUsuń'- Dziewczyno , zatrzymaj traktor ,ciągnik stop' - tekst tygodnia ;-D
PODUSZKA najlepsza!
Nie no Tom, nie spodziewałam się ^-^
CZEKAM NA NEXT! ;-*