(Lana)
- Ale Louis ci to powiedział no wiesz bo wy byliście razem a on teraz ... em, mnie kocha...? - spytałam gdy byliśmy już w drodze do mojego domem
- E, nie on też wie że mi się Harry podoba ....
- Co? Nie mówiłaś mi , ha a on wie?
- No ba że wie, byliśmy parę razy na spacerze i te pe.
- Łał, czemu nie powiedziałś?
- Aaaa, bo jeszcze nic nie wiadomo, mówił że ja mu sie, podobałam jeszcze jak byłam z ..z Lou .
- Aha.
Doszłyśmy do domu z którego wyleciała Camila
- Pa- pożegnała sie Eleanor
- Cześć - powiedziałam
- A tobie co?- spytałam Camile gdy El już poszła
- Lecę do Nathana , mamy zacząć nagrywać ostatnie sceny
- Czemu tak późno - popatrzyłam na zegarek - jest już 17
- Ma być dobre oświetlenie pa , bo się spóźnię ...
- Jesteś spakowana?
- Co? A no tak,-pokała na torbę którą miała w ręce - ja dołączę z Lulu , Tomem i Nathanem ..okej?
- Dobra leć , bo się spóźnisz...
*3 GODZINY PÓŹNIEJ*
- Napewno twoi dziadkowie wiedzą ze was będzie tak dużo? - spytała Monica
- Wiedza wiedzą spokojnie- uspokoiłam ją
- Boję sie tylko że twoja babci tego nie przeżyje
-Przezyje , dobra ja idę - przytuliłam ją i Marthę - powodzenia w Kanadzie
Wyszłam do ogrodu gdzie tato siedział na ławce , pożegnałam się z nim wzięłam torby swoje toryb (torba i plecak) i Camili torbę (tą której nie wzięła z domu )i poszłam w stronę peronu z Lulu, Nathanem , Camila i Tomem .....
CDN....
-------------------------------------------------------------
zaraz next miało być w tym ale nie chce długiego robić :)
- E, nie on też wie że mi się Harry podoba ....
- Co? Nie mówiłaś mi , ha a on wie?
- No ba że wie, byliśmy parę razy na spacerze i te pe.
- Łał, czemu nie powiedziałś?
- Aaaa, bo jeszcze nic nie wiadomo, mówił że ja mu sie, podobałam jeszcze jak byłam z ..z Lou .
- Aha.
Doszłyśmy do domu z którego wyleciała Camila
- Pa- pożegnała sie Eleanor
- Cześć - powiedziałam
- A tobie co?- spytałam Camile gdy El już poszła
- Lecę do Nathana , mamy zacząć nagrywać ostatnie sceny
- Czemu tak późno - popatrzyłam na zegarek - jest już 17
- Ma być dobre oświetlenie pa , bo się spóźnię ...
- Jesteś spakowana?
- Co? A no tak,-pokała na torbę którą miała w ręce - ja dołączę z Lulu , Tomem i Nathanem ..okej?
- Dobra leć , bo się spóźnisz...
*3 GODZINY PÓŹNIEJ*
- Napewno twoi dziadkowie wiedzą ze was będzie tak dużo? - spytała Monica
- Wiedza wiedzą spokojnie- uspokoiłam ją
- Boję sie tylko że twoja babci tego nie przeżyje
-Przezyje , dobra ja idę - przytuliłam ją i Marthę - powodzenia w Kanadzie
Wyszłam do ogrodu gdzie tato siedział na ławce , pożegnałam się z nim wzięłam torby swoje toryb (torba i plecak) i Camili torbę (tą której nie wzięła z domu )i poszłam w stronę peronu z Lulu, Nathanem , Camila i Tomem .....
CDN....
-------------------------------------------------------------
zaraz next miało być w tym ale nie chce długiego robić :)
Nie mogę się doczekać nexta ^_^
OdpowiedzUsuńPisz szybko następny.
TEN rozdział będzie : D
PISZ, PISZ, PISZ!
OdpowiedzUsuńJa tu wariuje!
Iza wdech wydech spokojnie xD
UsuńHAHAHAHA Angela, ty przez tego bloga przyprawisz Izę o zawał ^_^
OdpowiedzUsuńspokojnie wdech wydech xD mam nadzieje z enie xd
Usuń