sobota, 9 lutego 2013

ROZDZIAŁ 58

(Lana)
Chłopaków nie było już tydzień nudziłam się że nie wiem co.Lulu jakoś tez nie mogła ze mną siedzieć bo była to u Nathana to w szkole ze mną ale plan nie pozwalał nam się spotyka.
Tak ze sie niszczyłam z Camilą i Marthą , nie żebym ich nie lubiła ale o czym mam z nimi gadac one obie mają po 19 lat a ja skończone 15  .
Umówiłam sie z Eleanor dzień przed moim wyjazdem  że pójdę z nią trochę ogarnąć u chłopaków i nakarmić żółwia Liama. Wiec Ubrałam się , włączyłam MP3 ( Highland-Bella Stella)  i poszłam do parku gdzie miałyśmy się z El spotkać.Na miejscu już na mnie czekała 
- Heja El , co tam?- przywitałam się , pierwszy raz od tygodnia , od tego dnia k,iedy tato był u chłopaków, a ja dalej nie wiedziałam o co chodziło i co powiedział Louisowi
- Witaj, jakoś jest chodź idziemy, jak się pośpieszymy to cie porwę na spacer
- I ty mi tak to mówisz spokojnie? Chyba nie powinnaś mi zdradzać swojego planu co do mnie.
- Oj tam,oj tam 
Poszłyśmy. W domu u chłopaków było widać że dawno nikt nie zaglądał, ale sie nie dziwie tylko zal mi było tego biednego żółwika. Miałyśmy tylko ogarnąć czyli, wytrzeć kurze , pozamiatać itp.Same chciałyśmy zrobić im taka jakby 'niespodziankę'
Była godzina gdzieś około 15 ,byłyśmy tam od 12, poszłam do pokoju Lou, i zaczęłam układać na biurku spadł mi jeden z zeszytów i otworzył sie na stronie całej prawie zapisanej , podniosłam i ,wiedziałm że nie powinnam ale musiałm , przeczytałam co tam było 
Na na na na na ,Na na na na na- czytałąm na głos było trochę pustego miejsca i reszta tekstu -On łapie cię za rękę
Ja powoli umieram
Patrzę w twoje oczy
I zastanawiam się
Dlaczego nie możesz patrzeć na mnie w taki sposób?
Na na na na na
Gdy przechodzisz obok
Próbuję to powiedzieć
Ale potem zamarzam
I nigdy tego nie robię
Mój język staje się napięty
A słowa uwięzione.

Słyszę,jak bicie mojego serca przybiera na sile
ilekroć jestem blisko ciebie.
Ale widzę cię z nim, tańczącą powoli
Rozdziera mnie to
Bo ty tego nie zauważasz
Ilekroć go całujesz
Załamuję się
Oh, tak bardzo bym chciał, abym to był ja.
Na na na na na
Na na na na na
 On patrzy na ciebie
W sposób, w który ja mógłbym
Robi wszystkie te rzeczy, które wiem, że mógłbym ja
Jeśli tylko można by cofnąć czas
Bo mam dwa małe słowa
Które zawsze chciałem ci powiedzieć

Poczuj moje ręce na twojej talii
Gdy tańczymy w świetle księżyca
Marzę, abym ja był
Tym, do którego dzwonisz późno w nocy
Bo chcesz powiedzieć dobranoc

Ale widzę cię z nim, tańczącą powoli
Rozdziera mnie to
Bo ty tego nie zauważasz
Ilekroć go całujesz
Załamuję się
Oh, tak bardzo bym chciał, abym to był ja
Oh, tak bardzo bym chciał, abym to był ja*. -
skończyłam , popatrzyłam na datę - dziesiąty  kwietnia, ale ja przecież nie , znaczy nie mam co do tego pewności, ale , może , albo.... ale jeżeli chodzi mu o mnie to wtedy byłam przecież z Harrym tak czy tak , ale może to chodzi o kogoś innego....Może nie ... Matko, ile ja bym teraz dała żeby mieć normalne życie, normalne  sensie bez TAKICH sytuacji, chociaż w sumie może sie spytam Eleanor. Jasne! To o nią chodzi przecierz oni nie są razem ale on może .... co ja wygaduje ? On mi przecież tydzień temu powiedział ze mnie kocha , ja ...Kudre! Ja nie zrobiłam nic, w sumie sama nie wiem co do niego czuje ale , znaczy, tak , czasami mam ciarki jak o nim myślę albo jak wyobrażam sobie jego uśmiech a wtedy serce mi zaczyna szybciej bić i ....o matko!
- Co ty tak do siebie gadasz? - spytała El która stała w drzwiach i mi się przyglądała
- Nie, nic , hm... El, ?
- Tak?
- Aaaalbo już nic...patrz - pokazałam jej zeszyt
- Eeee, taaaak , powiedział ci o kim to jest?
- O tobie prawda?
- Czyli nie powiedział ...-powiedziała zrezygnowana -W pewnym sensie ale nie o mnie
- Skąd wiesz?
- Bo eeeee...
- Wiem ze on wiesz do mnie...
- Powiedział-przerwałą
- Daj spokój z tym powiedział , nie powiedział
- Sor
- Tak czy inaczej , ..czekaj To ty wiedziałaś? !?!
- Tak, ale byłam pod przysięgą i nie mogłam mówić ci nic
- Eh, dobra to ci wybaczę
- A ty? Co czujesz?
- Ja... znaczy, jak na niego patrze to mi serce mało nie wylatuje, no i jak o nim myślę ....
- Oj, dziewczyno , wy jesteście dla siebie stworzeni
- Serio?
- Jeszcze nigdy nie widziałam dziewczyny która by tak działała na Louisa
- A ty?
- Ja się nie liczę bo siebie oceniać nie mogę ...
- No tak,
- Ale , wiesz co on robił ? Gdy byłaś w szpitali on ciągle przy tobie siedział, ciągle ,zostawił cie tylko dlatego żeby przyjść do domu i się trochę ogarnąć , to wtedy ten twój ..no ten zły, przyszedł i wiesz, Lou się za to obwiniał...
-Wiem, słyszałam to już chyba milion razy ...
-Dobra chodźmy lepiej , żółwia już nakarmiłam i wiesz co?-spytała-Wiedziałaś że Harry trzyma w pokoju kota?
Zaczęłam się śmiać
- To mamy na niego haka -powiedziałam

CDN.....
* 'I Wish' -polska wersja
----------------------------------------------------------------------------------
Nom, jest już niedługo TEN rozdział , niektórzy wiedzą o co chodzi a dla niektórych będzie to podwójna niespodzianka xD
Czytajcie ,komentujcie, polecajcie :)

8 komentarzy:

  1. Co one chcą zrobić temu biednemu kotu? :o
    I DLACZEGO JA NIE JESTEM WTAJEMNICZONA?
    Jaki TEN rozdział?
    JA SIĘ BOJE!
    Pisz szybko next!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha bój się ale będzie nagły zwrot akcji xD
      więcej nie powiem :):)

      Ale myślę że wam się spodoba xD

      i jeszcze raz to nie o kota chodzi tylko o Harry'ego :)

      Usuń
  2. Omg ! Przeczytałam to w 2 dni i jestem pod wrażeniem , czekam na kolejnego , a mam pytanie : co one chcą zrobić temu biednemu kotkowi ?

    Pozdrawiam

    Magda =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah łał nawet nie wiesz jak się ciesze że ktoś (oprócz Izy i Julki) to czyta:* Dzięki dzięki

      a i nie chodzi o kota tylko Harry'ego :)

      Usuń
  3. Fajnie piszesz. Będę zaglądać regularnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. HAHAHA a ja wiem co to za rozdział, ale nie powiem ;3

    Tu Jula jakby co ^_^

    Czekam z niecierpliwością na TEN rozdział.

    OdpowiedzUsuń