niedziela, 2 grudnia 2012

ROZDIZAŁ 41 o.o

(Lana)
Do pokoju weszła  Karolina , czyli jednak z nami mieszkała.Czułam się jakby ktoś kopnął mnie w twarz , ale dobrze że napisałam do Louisa.Siedziałam teraz na podłodze i głowę miałam oparta na łóżku ,w  uszach miałam słuchawki i grało mi "Tell Me A Lie" .
- Co ci? -spytała
- A jak widać?- warknęłam 
- Dobra , leżysz na podłodze i ja mam wiedzieć co cie dobiło ?
- Nie wkur**** mnie 
- No co?
- Matko dasz mi spokój?
- Nie
- Szczere ...Tatuncio dał mi szlaban , nie mogę nigdzie dzwonić , bo zabrał mi komórkę nawet nie mogę się zobaczyć z Louisem - sama nie uwierzyłam żę to powiedziałam 
- Twój chłopak- spytała 
- Nie , jak bym chodził z Tomlinsonem od razu by on mnie gadali tak jak o tym z  Harrym 
- Co ? Tomlinsonem? Tym Tomlinsonem? 
- Z One Direction
- O matko ty znasz jeden de ?- zaczęła  piszczeć
- Tak  znam ale bądź cicho ok?
Nie zdążyłam  odpowiedzieć bo usłyszałam pukanie do okna. Na balkonie stał Louis , zrobił dokładnie to samo co mu kazałam. Wstałam.
- Gdzie idziesz? - spytała Karolina i też wstała 
- Jak najdalej stąd ale proszę nie wygadaj tego ...- otworzyłam drzwi balkonu
- Idę też 
- No chyba nie! -powiedziałam
- Proooooooszę 
- Yh Matko dobra wychodź - nie wiem po co ja się zgodziłam ?
Wyszła ale w momencie gdy ja schodziłam do mojego pokoju wszedł tato , i rzucił się do mnie , zaskoczyłam z balkonu.
- Jest z toba ktoś?- spytałam Louisa 
- Niall - powiedział 
Wyłapałam wzrokiem a ulicy samochód Nialla 
-Karolina idź do tego czerwonego - poszła grzecznie a raczej pobiegła.
Ja z Lou do jego za nami biegł mój tato .Wsiedliśmy do samochodu 
- Szybko! -krzyknęłam
- Co ,czemu? spytał ale i tak dał do dechy i pognaliśmy. Byliśmy przy jakimś lesie.Przyszedł esemes do Louisa że Niall i Karolina są u  nich w domu
- O kurde -powiedział
- Co? 
- Paliwo  sie kończy ..
- Nie..?
- Tak - zatrzymaliśmy się
Przed maska samochodu pojawił się mój tato , no tak policjant wystarczy że włączy "koguty" i może jechać tak szybko jak chce. Louis wysiadł a mi kazał zostać  , kłócili się trochę i przy każdym zdaniu myślałam że zaraz wysiądę. W kocu tato stał tak blisko Louisa że wysiadłam. Nie zdążyłam nawet zrobić kroku gdy tato uderzył Louisa z pięści w twarz.Stanęłam(bez skoj.)
- Tato -krzyknęłam gdy tato powtórzył parę razy ta czynność - Louis...- podbiegłam do niego leżał przytomny z przodu samochodu  chłopak miał siniaka pod okiem , krew mu leciała z nosa i w ogóle strasznie wyglądał, chciałam go dotknąć ale tato złąpał mnie za rękę
- Jak mogłeś?  - wydarłam się na niego
- Zasłużył - powiedział
- Nie prawda ! Nie zasłużył ja po niego zadzwoniłam żeby przyjechał on nawet nie wiedział o co chodzi! taki jesteś dobry że nawet musisz masakrować gwiazdy!- musiałam  to powiedzieć "Gwaizda" matko jak to brzmi...Louis zaczął pluć krwią
- Ja ..ale to ... ja nie chciałem , nie wiedziałem... - podszedł do swojego samochodu
- Właśnie idź boisz się ? Jak na policjanta powinieneś  być odważny - pojechał nigdy do nikogo bliskiego nie powiedziałam  wyciągnęłam telefon z bluzy Louisa , byłam przerażona zadzwoniłam do Zayna;
- Zayn ?Przyjedź 
- Lana?Czemu dzwonisz z komórki Louisa?
- Przyjedź , proszę
- Co sie stało?
- Ja. a potem , Louis przejechał tat chciał ale nie widział
- Lana spokojnie uspokój się i powiedz - próbował mnie uspokoić
- Przyjedź ! - krzyknęłam
- Gdzie ?
Podałam mu adres i kleknęłam przy Louisie chwile później moje spodnie na kolanach były w krwi 
- Matko po co ja do ciebie pisałam , po co ty  przyjeżdżałeś?
- Musiałem - powiedział po woli i słabo - dla ciebie wszystko ... -stracił przytomność tato go strasznie zmasakrował a to wszystko była moja wina...
- Louis! Nie!-krzyknęłam

To Be Continued ...
inspiracją był teledysk Justina Biebera - As Long As Love You Me

------------------------------------------------------------
ulżyło mi lepiej mi po prostu jest...
dla 
Izy Julii i Karoliny ,obiecuje będzie to co chciałaś, oraz dla wszystkich co to czytają 
<3 <3 <3 <3 <3 <3
--------------------------------------------------------

4 komentarze:

  1. Spoko, ja się przyzwyczajam do I Found You, ty odreagowujesz rozdziałem xd

    Rozdział super ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja normalnie nie wierzę!
    Biedny Louis... Mam nadzieję, że aż tak go nie skatował...

    Dziewczyno ja cię kocham!
    Czytałam z zapartym tchem!
    Dajesz następny, ale szybciutko!

    PS. Przepraszam, że tak późno, ale czytałam rano na komie i niestety nie mogłam dodać komentarza

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Izy: Masz zajebiste zdjęcie profilowe ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. na razie musze ogarnać jak to wszystko napisać i nie bedzei chyba w następnym rozdziale nic o Louisie :(

    OdpowiedzUsuń