sobota, 15 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 44

(Lana)
Następnego dnia obudziłam się bardzo wcześnie , spałam tyko 4 godziny poszłam spać o pierwszej a obudziłam się o piątej z groszami.  Nie mogłam za chiny usnąć.Przypomniałam sobie mój sen : Była tam mama a ja łapałam takiego dziwnego pomarańczowego pająka ze świecacym w ciemnoście kręgosłupem ,on miał taką dziwnąskórę ze tylko komtury było widać.Dziwne i że ja się go nie bałam , miałam przecież arachnofobię.Później myślałam o tym co było wczoraj , jak tato mógł coś takiego zrobić, przecież on jest policjantem straci przez to prace , znaczy może stracić. Byłam w takim stanie jak sen na jawie otrząsnęłam się z tego dopiero około siódmej. Poszłam szybko do szkoły żeby mnie nikt nie zobaczył żaden z sąsiadów, poszłam po Lulu. Poszłyśmy do szkoły a po drodze Lulu wypytała mnie o wszystko szczerze to już miałam dość gadania o tym. W szkole nie było Harry'ego po przyrodzie wysłałam esemesa do Harry''ego czemu ich nie ma a on odpisał ze już nie muszą chodzić.
Po szkole poszliśmy z Nathanem ,Lulu, Karoliną,Niallem do parku gdzie znalazła nas Camila 
- Co wy tu robicie ? - spytała mnie i Karolinę
Niall ,który nie zauważył jej przyjścia i gadał o czymś z Nathem , wybuchł śmiechem
- Debil- powiedziała Camila, teraz ją zauważył
- A ja Niall , miło mi - wyciągnął jej rękę na powitanie teraz  to my wybuchliśmy śmiechem.Ale i tak musiałyśmy iść , wiec poszłyśmy do domu gdzie nie obyło się bez kłótni .Camila szybko pomknęła do salonu
- Gdzie wy byłyście!!! - darł się ojciec 
- Mówiłam ze nie będę spać w domu sam widziałeś że wychodzę!- krzyknęłam
- Ale ja ci przecież nie pozwoliłem , a w ogóle Karolina powinna być w w domu a nie szlajać się z takimi nieudacznikami- tego juz zbyło za wiele 
- Kogo nazywasz nieudacznikami?!?!
- Tą cała twoja szajkę ...
- Co!- teraz Karolina sie wydarła 
- Tak, bo przez kogo Lana, spałaś na lekcjach , przez kogo sie, nie uczyłaś?
- Przecież miałam dobra oceny! - krzyknęłam a Karolina pobiegła na górę
- Tak tak póki nie zaczęłaś się z nimi zadawać
- To ty ICH za to winisz?
- Bo to ich wina !- krzyknął 
- Nie prawda!
Na dół zbiegła Martha za nią Karolina
- Co tu się dzieje?- spytała
- Nic- powiedział tato
- A właśnie że coś - wtrąciła się Karolina , odwróciła sie w stronę taty - One Direction  to super kolesie a nie jakiś gang!
- Ty wiesz w ogóle co ty zrobiłeś?
- On sobie na to zasłużył - powiedział 
- A właśnie że nie ! On nawet nie wiedział o co chodzi ! - odwróciłam się w stronę drzwi do przedpokoju-a jeśli będzie sprawa w sądzie będę po jego stronie , sorry "tato" -zaakcentowałam - Myślałam ze nie jesteś taki , ale się myliłam, cóż człowiek błędy popełnia...Tak jak ty , nie powinieneś tego robić - pobiegłam do pokoju , w oczach miałam łzy
Po chwili przyszły Karolina i Martha 
- Co się tak właściwie stało?- spytała Marth i musiałam powtórzyć tą samą gadkę. 
Wieczorem przyszła do mnie Lulu i pogadałyśmy sobie , dołączyła do nas Karolina.
- Z jakiego ty numeru wczoraj dzwoniłaś?- spytała Lulu i teraz dopiero mi sie przypomniało że mam w telefonie kartę Nialla
 - Od Nialla -powiedziałam -Karolina , ty mi coś wspominałaś o tym chłopaku z którym się tak bawiłaś jak byłaś mała ....?
- No... a co?
- Wiesz kto to? -zaciekawiła się Lulu
- Nie , nie pamiętam jak się nazywa ...
- A masz na niego jakieś  namiary? - spytałam 
- Tylko numer telefonu ...- sięgnęła po telefon - Ale przecież to było dawno, a on pewnie już zmienił numer...
- Ale nie zaszkodzi spróbować -wskazałam na telefon - dzwoń
Zaczęła szukać 
- O to może być to - powiedziała- "Niebieski " a ja byłam różowa haha 
- Oookej ... dzwoń - ponaglała Lulu 
Karolina dała na głośnomówiący i czekałyśmy na pierwszy sygnał "Tyyyyy" w pokoju rozległo sioę "Anothr World" z mojego telefonu  popatrzyłam na wyświetlacz było napisane "Różowa" i kolejna zagadka dzieciństwa rozwiazana.
- To Niall!! Wszystko się zgadza , widziałaś go już , "różowa" "niebieski"- powiedziałam zachwycona- jutro mu o tym powiem bo teraz jest już chyba za późno żeby składać im wizytę.
- Ja muszę już iść - zakomunikowała Lulu - już dziesiąta a Monica kazała mi teraz wracać prędzej do  Domu...
- Okej to pa siostro - przytuliłam ją
Później chwile szalałyśmy z Karoliną ona opowiadała o tym co przeżyła a ja o tym co ja. Poszłyśmy spać o jedenastej założyłam słuchawki i wsłuchiwałam się w nuty "Rette Mich" - Tokio Hotel a potem "Whataya want from me "- Adama Lamberta  , miałam to już wszystko wgrane , Louis wiedział co lubię.Usnełam 

To Be Continued ...

---------------------------------------------------
No chyba was nie zaskoczyłam tym nie?
Piosenki te dwie to moje ulubione (oprócz nut 1D)
<3 <3 teraz dedyk dla Juli, Izy, Kaoliny i Marty  - mojej nowej czytelniczki
 <3<3<3<3 kocham was 
p.s.- sen nie był zmyślony (ja go miałam)


 



3 komentarze:

  1. aaaa dziękuję za dedyk. bo to dla mnie tak? :)) super rozdział! no nie spodziewałam się że przeczytam 2 rozdziały tej nocy hahha :) nie to super nie mogę się nacieszyć czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za dedyk sis <33
    Rozdział cudowny!
    '- Debil- powiedziała Camila, teraz ją zauważył
    - A ja Niall , miło mi' - po prostu świetne!

    A wracając do naszej rozmowy, ja mogę swatać! Zobaczysz, jeszcze z tej kategorii nobla dostanę! ;-D

    WENY WENY WENY WENY WENY ;-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Za dedyka dziękować.
    Lol, fajne masz sny. Ale ja mam lepsze, zboczone i to jeszcze z Nathanem xD

    Weny życzę ^_^

    OdpowiedzUsuń