czwartek, 6 grudnia 2012

ROZDIZAŁ 42

(Karolina)
*w tym samym czasie*
Dojechałam do domu piecu mega sławnych chłopaków z Niallem Horanem u boku , musiałam się trzymać żeby nie krzyknąć , tak miałam na ich punkcie lekkiego fioła.Ale próbowałam rozmawiać z nim normalnie. Przeczesałam ręka grzywkę.
- Wiesz czemu nie pojechali za nami? - spytał Niall , siedzieliśmy chwile w samochodzie bo on co,s pisał na telefonie
- C-co? -wydukałam- nie-e wiem...
 Wysiedliśmy i zapomniałam że to samochód na takim jakby podwyższeniu i nie spodziewałam się takiego zeskoku i spadłam z samochodu prosto w kałużę błota.
- KurwDe - powiedziałam do siebie 
- Oj, - Niall zaczął się śmiać - choć dam ci coś do przebrania - dodał gdy zobaczyła moją bluzkę i spodnie całe w błocie
Weszliśmy do ich domu , Niall od razu pobiegł na górę i mnie na chwilę zostawił .Do salonu wpadli chłopacy reszta One Direction 
- A co to za piękność w naszym salonie? - zaczął Zayn
- Nie gadaj bo sie ciebie jeszcze przestraszy - dopowiedział Harry 
- Co ci się stało ?- chyab jako jedyny z chłopaków Liam cokolwiek myślał , ale i tak ich lubiłam 
- Y...
- Dobra idę stąd bo panna nie może się wysłowić przez moja piękność - Harry zarzucił lokami  
Do salonu wszedł Niall z rzeczami 
- Co się tu dzieje? - spytał
Wszscy czworo odwrócili się w jednym czasie co wyglądało jakoś dziwnie jakby było wyreżyserowane. Podał mi owe rzeczy i przedstawił reszcie.Wskazał mi łazienkę, poszłam  i się przebrałam.Miałam na sobie szare dresu i czerwoną bluzę pod tym czarną koszulkę.Takie sytuacje zdarzały się w imaginach które czytałam , niektóre , w sumie większość kończyły sie +18. Wyszłam niepewnie z łazienki chłopacy siedzieli w saloniei grali
- Uuuu teraz wyglądasz jeszcz piękniej - powiedział Zayn 
- Zayn, bo doniosę Perrie - zagroził Liam 
- No co?
- Chłopaki! Opanujcie sie! - krzyknął Niall
- O, znalazł sie , najgrzeczniejszy - odpowiedział Zayn
- A żebyś wiedział
- Niall idź lepiej coś zjesć
- Co? Mam ja tu zostawić sama ? Z wami? 
- Tak , tak - teraz wciął sie Harry 
- Myślałem  ze jeszcze nie chłonąłeś po Lanie ? -  ciekawe czy oni wiedzieli że ja jeszcze tu jestem?
- Po Lanie? - teraz ja spytałam 
- To ja pójdę zrobić cos do jedzenia - powiedział Niall
- Zrób nam też! - krzyknął Liam
- Po Lanie? - powtórzyłam 
Wszyscy zwrócili wzrok na Harry'ego
- Oj dajcie mi spokój - powiedział
- Dobra, dobra .A ich jeszcze nie ma? - spytałam 
- No...nie 
Zadzwoniła komórka Zayna ' odebrał 
- Lana?Czemu dzwonisz z komórki Louisa? - chwila ciszy -Co sie stało? i znów chwila ciszy -Lana spokojnie uspokój się i powiedz...- powiedziała mu coś - Gdzie ?
Rozłączył się i popatrzył na nas  
-Co sie stało?- spaytałąm
- Musze jechać , Lana była roztrzęsiona ... nie iem - wybiegł ...
Do salonu wszedł Niall z tacą kanapek , ja jakoś nie chciałam jeść . Usiadłam na parapecie okna w salonie i wpatrywałam się w uliczna lampę. Podszedł do mnie Horan 
- Co ci? - spytał
- A nic , minęło już trochę czasu a Zayn z Laną i Louisem nie wracają ... Coś się stało, czuję to 
Przytulił mnie tak po przyjacielsku , nagle zadzwonił telefon Nialla ... 

To Be Continued ...
 
---------------------------------------------------------------------
No, dodałam teraz to jest tylko i wyłącznie z dedykacja dla Karoliny - obiecałam i dodałam :*


6 komentarzy:

  1. "Dobra idę stąd bo panna nie może się wysłowić przez moja piękność - Harry zarzucił lokami" - rozwaliłaś mnie tym tekstem ;-D

    Coś czuje, że Niall i Karolina.... ten tego... ;-D

    Świetny i pisz dalej kochana <333

    OdpowiedzUsuń
  2. moze tak...może nie.... sama nie wiem ale mam dla nich zaplanowane

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty ach och ech.
    Czekam na następny ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. to taj przeczytałam już całe od początku do teraz i tak porady: mogłabyś bardziej uważać na powtórzenia i czasami gubisz literki, fabuła jest zajebista! masz dobre pomysły! nie mogę sie doczekac kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń