Mieszkam w Polsce z rodzicami, mimo, że mam 18 lat. Ale cały czas
się kłócimy, wrzeszczymy na siebie ile wlezie. Aż raz ojciec mnie
uderzył w twarz. Miałam tego dość. Po kryjomu zarezerwowałam bilet na
samolot do Londynu. Gdy już miałam je wydrukowane, spakowałam się i
pojechałam na lotnisko. Przyjaciół nie miałam zbytnio, więc wyleciałam
sama. Rodzice nawet nie próbowali się ze mną skontaktować. Gdy
wylądowałam na miejscu, była 16:00. Jeszcze było jasno, więc
postanowiłam poszukać sobie jakiegoś hotelu. Niestety, wszystkie były
zajęte, a zmierzch zapadał. Nie było wyjścia, na mostku była ławka, więc
usiadłam na niej z walizkami (jedna na kółkach i jedna torba podręczna)
i zasnęłam. Rano obudził mnie jakiś chłopak. Miał brązowe włosy z
grzywką opadającą na prawe oko, niebiesko zielone oczy i słuchawki na
szyi.
- Cześć, co ty tu robisz na tej ławce z walizkami?
- Cześć... Ja? Spałam, a wszystkie hotele były zajęte.
- Tak w ogóle to jestem Nathan. A ty?
- Jestem Julia. Czy ty przypadkiem nie jesteś ten Nathan? Z The Wanted?
- Tak, to ja. Ale proszę, nie piszcz..
- Nie mam takiego zamiaru. Co prawda uwielbiam was, ale nie mam zamiaru piszczeć.
- To dobrze. Hmm, może chodźmy do naszego domu, zostawisz walizki i pójdziemy na spacer? Będą bezpieczne, bo nikogo nie ma.
- Dobra, chętnie.
Poszliśmy. Przy okazji dużo się o sobie dowiedzieliśmy. Opowiedziałam mu
jak się tu znalazłam i w ogóle. Gdy już zostawiłam u nich walizki,
poszliśmy na spacer. Wstąpiliśmy do kawiarni. Naprawdę dużo
rozmawialiśmy. Zaprzyjaźniliśmy się. Zaproponował mi, że skoro nie mam
gdzie mieszkać, mogę zamieszkać u nich, mają jeden pokój wolny.
Zgodziłam się. Wróciliśmy, a on pokazał mi ten pokój. Ściany były jasno
niebieskie, sufit biały. Naprawdę był bardzo elegancko i ładnie
umeblowany. Rozpakowałam się i zeszliśmy na dół do salonu. Wrócił Tom, a
gdy nas zobaczył, rzucił tekstem "Twoja nowa dziewczyna?"
- Nie, przyjaciółka.
- Taaa, jasne.
Na to ja powiedziałam:
- Jesteśmy tylko przyjaciółmi, nic nas nie łączy. A tak w ogóle to jestem Jula.
- A ja Tom.
- Jula zamieszka z nami, bo nie ma za bardzo gdzie. - powiedział uśmiechnięty Nathan.
- O, to świetnie! W szóstkę zawsze raźniej! - Tom jak widać naprawdę się ucieszył.
Reszta chłopaków też się ucieszyła. Nie mieli nic przeciwko.
*miesiąc później*
Pracuję w studiu tatuażów i piercingu. Z chłopakami dogaduję się
świetnie. Co prawda od zawsze byłam zakochana w Nathanie, ale teraz
czuję do niego coś bardziej prawdziwego. Nie wiem czy z wzajemnością.
Wieczorem postanowiliśmy z Nathanem obejrzeć jakiś horror. Padło na "Rec
3". Gdy już oglądaliśmy, w pewnym momencie tak się wystraszyłam, że
chwyciłam go za rękę. Zarumieniłam się i go puściłam.
- Spokojnie, nie wstydź się. - odparł.
- Wybacz, to ze strachu...
- Wiesz co? Nie mogę tego dłużej ukrywać...
- Tak?
Nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Chce mi powiedzieć, że się zakochał, we mnie, czy że ma dziewczynę?
- Ja... Ja się w tobie zakochałem...
Zatkało mnie.
- Ja... Mogę powiedzieć to samo. I to nie jest ta "szczenięca miłość do idola" tylko coś poważnego...
Uśmiechnął się. Złożył na moich ustach delikatny pocałunek. Nasz pierwszy.
***
Jesteśmy parą od kilku miesięcy. Tom jest trochę zazdrosny, ale
traktujemy to pół żartem. Jest naprawdę świetnie. Rodzice nadal mnie
olewają, ale teraz mam 7 wspaniałych przyjaciół (The Wanted, Nareesha
dziewczyna Sivy i Michelle dziewczyna Maxa) w tym ukochanego chłopaka.
----------------------------------------------------------------------------------------
Ja tego nie pisałam tylko Jula z Bravo mnie sie podoba nie wiem jak wam?
Mój imagin ^_^ Mam nadzieję, że sprostałam temu zadaniu i imagin zostanie przyjęty :D
OdpowiedzUsuńŚwietny!
UsuńNie myślałaś o tym by założyć swój blog z imaginami?
Jeśli tak to masz już pierwszą fankę ;-D
A ty Angelika pisz następny, bo nie wytrzymam! <3
Nie, wystarczy mi, że podsyłam je tutaj, albo po prostu są w mojej głowie :D I dzięki za pochwałę ;]
Usuń