piątek, 26 października 2012

ROZDIZAŁ 21

(Lana)
Obudziło mnie potrząsanie mną tym kimś okazała się Lulu
-co?-spytałam
-jak co? szkołą , poniedziałek 8:00 rano
-matko zapomniałam , jak ty się tu dostałaś?
-przez balkon
-co?
-no, było nawet fajnie ale pożyczasz  mi bluzkę dawno sie nie wspinałam po drzewach , no i sobie rozdarłam- podeszłam do szafy i rzuciłam Lulu czarna bluzkę z nadrukiem a sobie czarne rajstopy na to czarno szare spodnie do kolan to przewiązałam liliowym szalem i zieloną koszulkę  z flaga Wielkiej Brytanii do tego czerwone tenisówki i byłam gotowa wybiegłyśmy z domu Moica nie wiedziała co się dzieje , i skąd tu się wzięłam Lulu ale że byłam już spóźniona nie mogłam jej tego wyjaśnić  .
Po drodze pogadałam z Lulu, ta pogadałam ona mnie wypytywała czemu nie odbierałam wczoraj telefonu i nie dała mi spokoju puki nie powiedziałam jej co się stało , chodzi mi o to z Harrym nawet nie chcę o tym myśleć i  jak ja teraz mam się, przy nim zachowywać? Jak byśmy byli przyjaciółmi , kolegami czy naprawdę jakbyśmy kiedyś byli razem? nie wiem i mam nadzieję ze go dzisiaj nie spotkam . Wleciałyśmy do szkoły równo z dzwonkiem na lekcję , okazało się że z moją kondycją nie jest tak źle .weszliśmy każdy do swojej klasy , najgorsze był to ze na każdej lekcji siedzę z Harrym , tym razem nawet nie chciałam na niego patrzeć wbrew sobie byłam trochę na niego zła , wiem że zrobił to dla mojego dobra ale jednak coś sie ode mnie odbiło ...
Po szkole wracaliśmy w ciszy do domu cała 8 -ka wszyscy skończyli lekcje  w tym samym czasie czułam na sobie wzrok Harry'ego szliśmy tak w rzędzie Nathan , Lulu ,Louis , Liam ,Harry , ja ,Niall , Louis .Cisza nikt jakoś nie miał ochoty na rozmowy w końcu Niall się pamiętał
-weźcie zagrajmy w coś-zaproponował
-co? w co?-spyatałam
-y... y....- i tu go miałam - w.... w y... w butelkę
-geniuszu my idziemy gdzie ty tu chcesz kręcić butelka ?
-to ty nie znasz tej innej wersji?
-a jest jakaś?-spytał Liam
-no bo ze jest , taka ze zamiast butelki to się gra w trzy po trzy
-dziecko-powiedział Zayn i się zaśmiał ale przestał jak się na niego popatrzyłam .No ej, ja dopiero za parę dni będę miała 14.Popatrzyłam na resztę ,oczywiście mój i Harry'ego wzrok się skrzyżował jednak szybko odwróciłam głowę
- no ja mogę, wchodzę ,przynajmniej będzie co robić -powiedziałam  jak wypadnie na Natha będę miała gotowe wyzwanie
-reszta?-spytał
-no ja mogę -powiedział Liam a reszta pokiwała głowami
-więc zasady są proste wygrany daje prawdę lub wyzwanie przegranemu -poinformował resztę Niall jakby tego nikt nie wiedział-3x3-wyrał Liam przegrał Zayn zadanie: klęknąć przed którąś dziewczyną i poprosić o rękę .Oczywiście Lulu, do mnie chyba sie bał ,a ona do niego:
-wiesz za jakieś 8-10 lat możesz przyjść jeszcze raz wtedy się zastanowię -wszyscy wybuchnęli śmiechem wypadło na Louisa,przegrał , wygrał Nathan zadanie:do końca naszego spacerku do domu miał mnie nieść na plecach .Okej ale wykonał wskoczyłam mu na plecy i miałam załatwiony podwózkę do domu.Nastepna runda, jest wygrałąm atak jak chciałam przegrał Nathan ,miałam dla niego zadanie już od jakiegoś czasu .Wybrał zadanie ,uśmiechnęłam się
-mam się bać?
-nie wiem , nie wiem, -i w końcu to zobaczę i to z góry -masz pocałować w usta Lulu przez 5 sekund ...
-co? -spytał
-dajesz, dajesz -powiedziałam a Louis podszedł do Zayn chyba też chciał mieć lepszy widok
Obrócił Lulu w swoja stronę a ich usta zetknęły się w pocałunku
-1,2,3,4,5,y...,6,7,8... ej no dobra miało być 5 -powiedział,w nagrodę dostał po głowie butelką ode mnie-no co?-Harry zaczął klaskać
Lulu i Nath tak ładnie ze sobą wyglądali ale pod wpływem aplauzu odkleili się od siebie akurat w sama porę bo po Nathana przyjechał Max a do domu dziecka było zaledwie parę kroków,tak więc nie było nas już 8 tylko 6 ja i 5 1D.Później chłopacy odprowadzili mnie do domu przez cały czas czułam Harry'ego spojrzenie .
 Wieczorem siedziałam sobie spokojnie w pokoju gdy zadzwonił telefon , sms od Louisa wyświetliłam a na ekranie pojawili mi się Lulu i Nath z dzisiejszego dnia całkiem ładne ujęcie  a pod spodem " ma się to wyczucie czasu " On jest genialny zrobił i m zdjęcie ktoś zapukał
-prosze -popatrzyłam w stronę drzwi nic obróciłam się a przede mną wyrosła nagle Lulu -błągam nie strasz mnie tak a balkon będe zamykać na klucz
-też cie miło widzieć -powiedziała - co to jest ?
-co?
-to -pokazałą na telefon
-a... to jest zdjęcie ...
-kto to zrobił?ty?
-nie
-a kto?
-Louis , mogłabyś zamknąć balkon mimo że jest wiosna na dworze jest zimno
-jak ja go dorwę .... - nie dokończyła bo musiała uciekać gdyż Monica weszła do mojego pokoju .Czasami ta dziewczyna w sensie Lulu dziwiła mnie, umie sie wspinać  po drzewie jak wiewiórka i o 22:00 przychodzi  do mnie jak gdyby to była 15 :00.


CDN.....
jak juz niektórzy wiedzą jestem zakochana a oto ten (ci )szzęściarze
THE WANTED - I FOUND YOU <3 - uzależniłam sie od niej 
--------------------------------------------------------------------------
no więc Iza żaden Daniel !!!! ....
dla ciebie  ciebie dzięki że to czytasz <3

2 komentarze:

  1. Przyznaj się! Ja wiem, że mam rację!

    Oczywiście, że czytam. Ja to wręcz kocham <3
    Rozdział super!
    Ach ta Lana, to zła kobieta....
    Ale przynajmniej buziak był ;-D

    Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej.... ;-D


    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, to zdjęcie musiało być słit <3 Pozdro, czekam na następny ^_^

    OdpowiedzUsuń