sobota, 13 października 2012

ROZDZIAŁ SZESNASTY

(Harry)
 Dzisiaj już poszedłem do domu  chłopaków .Nie odzywałem się do nikogo , tylko się zamknąłem w pokoju
I znów jak? Dlaczego? Tak mogłem sobie zadawać te pytania w nieskończoność a i tak nie będę znał prawdy dlaczego Lana wtedy  poszła ?Dlaczego zostawiła mnie z Louisem ? Chwila miałem do niej numer? Zacząłem przeszukiwać telefon w oszukiwaniu danego numeru ... nie ma .Kurde no!!!Musze iść do Louisa, chociaż nie, pójdę do niej przecież wiem gdzie mieszka. Szybko wstałem i ubrałem buty . Wyszedłem tak żeby mnie nikt nie zobaczył.10 minut później byłem pod jej domem .Zacząłem rzucać kamyczkami w okna , nie wiem dlaczego chyba dlatego że bałem się że jak mnie zobaczy to nie wyjdzie...Ktoś mnie złapał za ramię ,odwróciłem się jakaś dziewczyna z falowanymi włosami patrzyła się na mnie jakby zobaczyła jakąś mega gwiazdę , no tak . Zaczęła krzyczeć .Przytkałem rękę do jej buzi gdy myślałem ,ze się uspokoiła wziąłem  rękę nie no ale oczywiście zaczęła krzyczeć . I znów zatkałem jej buzię.
-ty nie masz czasem w rodzinie sepów? - nie zależało mi za rozgłosie zaraz znając życie jakiś paparazzo by sie znalazł- mieszkasz tu?
pokiwała głową
-wejdź tam i zwołaj Lanę ok? Tylko błagam nie krzycz
Poszła i chwilę później wyszła Lana .

(Lana)
Człowiek nawet spokojnie nie może sobie pooglądać 4fun.tv. Do kuchni wleciała dziewczyna cała podniecona
-hej Lana tak ? jestem Martha szybko idź na dwór ktoś na cienie czeka
-ok ok spokojnie
Założyłam buty tak, jedyny ktoś kto mógł o tej porze na mnie czekać to Louis
-Monica będę za godzinę 
Popatrzyłam na zegarek była ósma , jednak do Lulu i Natha nie poszłam nie będę się im narzucać ,niech mają dla siebie trochę czasu...
Wybiegłam z domu ale zaraz przed furtką wyhamowałam   .Nie chciałam sprawić wrażenia że nie mogłam się go doczekać...Wyszłam spokojnie i zobaczyłam ... Harry'ego. Podeszłam do niego i chciałam go przestraszyć bo ciągle wyglądał z tego żywopłotu i patrzył w stronę domu.Podeszłam do niego powoli i złapałam za ramiona  on się obrócił i popatrzył na mnie chyba coś do niego dotarło...
Przyszłam , i nie wiedziałam co zrobić pomyślałam żeby rozpocząć to powoli
-nieznamy sie za dobrze nie? -spytałam
-y.. nie
- czego ode mnei chciałeś?
Chwila ciszy :
- chciałem ci coś powiedzieć
-więc...?
- powiedzieć,ale nie tutaj możesz ze mną iść?
-mogę gdzie?
-zobaczysz...
Poszliśmy do parku usiedliśmy i nic do mnie nie mówił nic zupełnie ... wiedziałam co ma mi do powiedzenia ale chciałam od niego to usłyszeć...
-więc?- spytałam .Nigdy go takiego nie widziałam , smutny ,zamyślony  ale najgorsze było to że ja nie wiedziałam co mam zrobić...
-muszę ale proszę ,że to nic nie zmieni ....
nie wiem dlaczego ale poczułam się jakoś dziwnie , tak inaczej lepiej.A co do niego wiedziałam ze jest flirciarzem i żę niejednej to mówił więc...? On naprawdę musiał się we mnie zakochać.Czułam sie coraz dziwnie i tylko jedno pytanie istnieje takie coś  jak miłość ? Chodziło o taką od  pierwszego wejrzenia , no bo tak czy tak pierwszy raz tak dziwnie się poczułam sie, gdy wtedy na niego nakrzyczałam  - wtedy go pierwszy raz zobaczyłam dokładniej 
(bez  skojarzeń)
-proszę cie przestań i powiedz...
-co robiliście na przerwie?
-rozmawialiśmy -popatrzył sie na mnie  - naprawdę proszę cie  Louis to mój pryjaciel 
- a ja?
- a ty....ty to ktoś ,jak... jak.... nie wiem. Co miałeś mi powiedzieć?
Wydał mi sie teraz bardzo słodki ale no niech on wreszcie to powie i będe sie mogła przyznać...
-mów -powiedziałam i się do niego zbliżyłam
-nie radzę sobie z tym....-czekałam- i ..., zachowuje się jak dziecko
-mów 
-ja... nie chcę żebyś... tylko.... ja....kocham cię, jestem w tobie mega zakochany  -powiedział a łzy popłynęły mu po policzkach
-pocałuj mnie 
-co?-powiedział zdziwiony
-pocałuj mnie 
Złapałam go za włosy i przyciągnęłam blizej , bliżej gdy nasze głowy się stykały powiedziałam 
-ja ciebie też ....-i mnie pocałował, poczułam się inaczej  , zupełnie inaczej jak moja cała przeszłość była snem, miałam rację kochałam go ...

CDN.....
(jaki tekst :"miałam racje" ale wiecie o co mi biega???)
piosenka na dziś - One Direction - More Than This

----------------------------------------------------
dobra bez ściemy jak wam się podoba???
trudno mi było to napisać ale w końcu się udało...

1 komentarz:

  1. No,no....
    Mamy nową parę....
    Ciekawe co na to Louis?

    Rozdział fantastyczny!
    Czekam na więcej ;-D

    OdpowiedzUsuń