(Louis)
Przez cała noc nie spałem , przyszedł lekarz
-co jej jest?-spytałem
-kim pan dla niej jest?
-y...-no i pięknie i co ja miałem powiedzieć- przyjecielem
-aha dobrze przedawkowała leki , jest chora może już nieodwracalnie , jeszcze tego nie wiemy musimy zrobić parę badań , dobrze by było gdyby pan poszedł do domu, bo to trochę może potrwać
Poszedłem , w głębokim przekonaniu że nie powinienem tego robić napisałem do Nathana .
(Nathan)
Siedzieliśmy w salonie z chłopakami Mój telefon zaczął grać od Louisa .Przeczytałem
-coś tak posmutniał?-spytał Siva -coś z Laną
-jest chora-przyznałem i nerwowo przeczesałem palcami grzywkę.
-jak to CHORA?-zdziwił się Siva.
-no normalnie.Louis mi napisał Nigdy nie byłeś chory?-spytałem i otworzyłem lodówkę i wyjąłem z niej butelkę wody.
-Siiiiiva Diva cały czas jest chory. Na głowę, ale już nic nie da się z tym zrobić-Tom poklepał go po ramieniu.
-ej-chłopak udawał obrażonego. Reszta zaczęła się rechotać-Ale jak zauważyłem, to jest bardzo zaraźliwe-spojrzał znacząco na Toma.
-to rozprzestrzenia się drogą kropelkową -zaśmiał się Jay.
-hyy - powiedział na wdechu Max i złapał się za klatkę piersiową -Tom wczoraj na mnie kichnął. O nie!-jęczał zrozpaczony-Umrę głupim-prawie płakał. Max był świetnym aktorem.
-głupim? Głupim?-Tom cały czas to powtarzał-Ja? Głupi?
-to ile jest 3x2?-zapytał Nathan.
-pięć-odpowiedział szybko-O nie!-złapał się za głowę-Sześć. Pomyliło mi się z dodawaniem.
-no właśnie-mruknął Max.
-dobra. Nieważne. Koniec tego temat
-jak to CHORA?-zdziwił się Siva.
-no normalnie.Louis mi napisał Nigdy nie byłeś chory?-spytałem i otworzyłem lodówkę i wyjąłem z niej butelkę wody.
-Siiiiiva Diva cały czas jest chory. Na głowę, ale już nic nie da się z tym zrobić-Tom poklepał go po ramieniu.
-ej-chłopak udawał obrażonego. Reszta zaczęła się rechotać-Ale jak zauważyłem, to jest bardzo zaraźliwe-spojrzał znacząco na Toma.
-to rozprzestrzenia się drogą kropelkową -zaśmiał się Jay.
-hyy - powiedział na wdechu Max i złapał się za klatkę piersiową -Tom wczoraj na mnie kichnął. O nie!-jęczał zrozpaczony-Umrę głupim-prawie płakał. Max był świetnym aktorem.
-głupim? Głupim?-Tom cały czas to powtarzał-Ja? Głupi?
-to ile jest 3x2?-zapytał Nathan.
-pięć-odpowiedział szybko-O nie!-złapał się za głowę-Sześć. Pomyliło mi się z dodawaniem.
-no właśnie-mruknął Max.
-dobra. Nieważne. Koniec tego temat
- chłopaki ogarnijcie się !-krzyknąłem -mówimy i ważnych sprawach
-tak o chorobie -zgodził się Tom
-ach tak? i kto to mówi?-spytał sie Siva- najniepoważniejszy z całej grupy
-przestańcie!-krzyknąłem -wam się zachciało śmiechu a Lana może nie przeżyć
-co?-teraz Max spoważniał
-tak, ale was to nie obchodzi ... wychodzę , zadzwońcie jak znormalniejecie -wyszedłem zostawiając ich w osłupieniu czasami z tymi wygłupami przesadzają ...
CDN,...
-------------------------------------
dobra to ostatni jaki dzisiaj dodam :)
myślę że sie spodoba jutro więcej "akcji" czy "grozy " sami zobaczycie
dla 2 Iz i 1 Juli
Jula- pamiętaj "tajemnica lekarska"
Haha!
OdpowiedzUsuń"Siiiiiva Diva cały czas jest chory. Na głowę, ale już nic nie da się z tym zrobić-Tom poklepał go po ramieniu."
Kocham to! <3
Dawaj następny, bo nie wytrzymam!
Tak, wiem tajemnica xd Rozdział super. Nathan wreszcie spoważniał xd
OdpowiedzUsuń