sobota, 27 października 2012

ROZDIZAŁ 22


 najpierw to później to pod spodem (coś mi się popsuło)

(Lana)
Rano czułam sie jakby mi ktoś wbijał do głowy o gardła szpilki , dzięki Lulu jestem chora no genialnie .
Mimo tego wstałam chciałam iść do szkoły w sumie sama nie wiem dlaczego , ale chciałam .Zeszłam z piętra i usiadłam do śniadania Martha doszła do nas chwile później taty oczywiście nie było tak w sumie to ile ja razy z nim rozmawiałam jakieś 3-4 nie wiem .Martha zaczeła wywiad
-ej, z kim ty wczoraj wracałaś?
-a co?
-nie nic, tylko się pytam,Wiec?
-znasz ich 
-One Direction?
-no...- głos mi zaczął słabnąć
 -co ci jest?
-y?
-chora jesteś?
-nie,czemu?
-bo jestś blada i masz inny głos i szkliste oczy 
-to ty mi siew oczy patrzysz?-chciałam ja zbić z tropu
-oj daj spokój , mamo Lana jest chora -powiedziała
-no dzięki
I tak wylądowałam w łóżku (bez skojarzeń) póki tato nie wróci i nie zabierze mnie do lekarza super ja do szkoły nie idę, telefon mi się wyładował , Martha jedzie z Monicą na uczelnie Monica do domu dziecka może powie Lulu że mnie dzisiaj nie będzie , chociaż Lulu jest zawsze godzinę wcześniej w szkole i widza się w sumie dzisiaj chyba w ogóle do Monica miała skończyć wcześniej .Usiadłam na kanapie  i włączyłam 4fun.tv .Leciało The Wanted -Glad you came ,Przypomniało mi sie wczorajsze zdjecie.
I tak leżałam , siedziałam przez parę dobrych dni nikt się nie odzywał .Nikt nie zadzwonił .
Był 18 kwietnia. Poczułam sie trochę lepiaj aż do tego stopnia że Monica kazała mi zrobić jakieś ciasto...
Zostawili mnie sama w domu znaczy Monica była w pracy tato też a Martha  na uczelni . Zabrałam sie za robienie , usłyszałam pukanie
-proszę-powiedziałam
Do kuchni weszła Lulu
-hej , wyzdrowiałaś?
-jak widać
 -super daj pomogę -powiedziała widząc jak nizdarnie odmierzam make .I znów pukanie
-otwarte-krzyknełam -matko ile mi sie tu schodzi ludzi
-mogę sobie iść -usłyszałam głos Louisa
-nie no ty nie
-to co niby ze ja?-spytała Lulu
-też nie nieważne -powiedzaiłam
-a , właśnie - popatrzyła sie na Louisa-miałam ci coś zrobić,
-o nie -powiedział -Lana ratuj
Lulu popatrzyła się na mnie - mogę?
-możesz-powiedziałam ale niepotrzebnie bo chwilę później dostałam mąka od Louisa oddałam .oczywiście zaczęliśmy się tak bawić byliśmy cali biali .Dopiero jak Martha przyszłą sie uspokoiliśmy
-co to ma być?-spytała- chłopak . ile ty masz lat i kim jesteś
-nie znasz mnie?-spytał Louis
-nie , gadaj
-20, Louis Tomlison
-20?-trochę ja zamurowało chyba dla tego że po 1 , był od niej starszy po 2  u niej w domu była międzynarodowa gwiazda
-tak co w tym złego?
-to ze jesteś y... nie jestem wredna ,dobra zmywać się
Przed wyjściem Lulu powiedziała ze po jutrze mamy jechać ja a nią koncert Nathana I całego The Wanted i kiedy mam urodziny .Oczywiście nie mogę bo wpuszczają powyżej 14 lat a ja za dwa dni będę miała już 14 .......

CDN...

--------------------------------------
DLA Izy i Juli <3 kocham was <3
zaraz dodam jeszcze jeden:)



2 komentarze:

  1. Ja też cie kocham <3

    Bitwa na mąke... super!
    Mam nadzieje, że chłopacy jaką imprezke urodzinową dla niej zrobią ;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nom, super ^_^ mąka zawsze spoko :D

    OdpowiedzUsuń