piątek, 5 października 2012

ROZDZIAŁ ÓSMY

 (Lana)
Obudziłam się w środku nocy choć tylko to zależało od godziny bo ja i Lulu położyłyśmy się około pierwszej w nocy, tyle gadałyśmy, w sumie taki jakby wywiad ona mi odpowiadała na pytania takie tam jakie lubi piosenki dlaczego tutaj jest i takie tam...mnie wcale o nic nie pytała a nawet gdyby spytała , mimo ze wydała się fajna, nie opowiedziałabym jej nic... Nie ufałam ludziom.
Wstałam i podeszłam do okna , patrzyłam się na latarnie uliczne czułam się dziwnie , przypomniałam sobie mój sen tylko co to był za sen? Chłopak... tak to był ten chłopak "szczęściarz" i jego koleżka ,  nie wiem dlaczego ale ich wspomnienie wywołało u mnie jakieś nieopisane uczucie...uurgh! Co ja wygaduje zaczynam świrować w sumie ten  z tyłu ten cały .... jak on tam miał... Harry? tak Harry był nawet całkiem ładny i jego oczy gdy na niego wpadłam...Lana opanuj się to tylko jakiś kudłaty chłopak a to że ci się śnił jest nie ważne...
miałam ważniejsze sprawy niż myślenie o nim ...
A w sumie co ja jakaś  świrnięta nastolatka co wariuje na widok czy myśl o jakimś chłopaku? ale on był taki..., to jak do mnie mówił choć może nie nie jak mówił to że w ogóle się odezwał ....jakiś nie wiem jak to opisać ... Chciałam teraz wrócić do łóżka i obudzić się z tego świrniętego snu , tak nie lubiłam przed sobą ,nawet przed sobą ,okazywać uczuć . Wiem zachowywałam  się jak dziecko i o co w ogóle ja o tym myślę teraz jest najważniejsze żebym się nie zdradziła i ukrywała dalej na resztę przyjdzie czas...

CDN...
---------------------------------------------
 no ten kawałek jest krótki no ale,
jest pierwsza w nocy a mi mózg wysiada
(chyba już to drugi raz napisałam)
Myślę  że ktoś to jeszcze czyta? zostawiajcie komentarze i wejdźcie
na tego bloga http://addictedtoyoutw.blogspot.com/ - jest genialny:)

1 komentarz:

  1. składam pokłony ;-)
    rozdział świetny, jak zwykle zresztą
    nie mogę doczekac się następnego...

    OdpowiedzUsuń